Najwspanialsze rzeczy w życiu są po drugiej stronie strachu. – powtarzam sobie to zdanie za każdym razem, kiedy w moim umyśle pojawia się obawa, przed wyruszeniem w nieznane. Jeśli miałbym wskazać jedną rzecz, która w największym stopniu zadecydowała o kierunku mojego życia, to bez wątpienia jest to walka z lękiem. Jak każdy, odczuwam go na poziomie myśli, emocji i odczuć z ciała. Zarówno na poziomie życia codziennego, jak i egzystencjalnego. Lęk pojawia się w sytuacjach dobrze nam znanych oraz w takich, których się zupełnie nie spodziewamy. Kiedy wkrada się do ciała, teoretycznie zawsze masz dwa wyjścia: walcz albo uciekaj. Ale wszyscy wiemy, jak to wygląda w praktyce. Jednak to właśnie od proporcji tych reakcji, zależy poziom Twojego życia.

Jest godzina 18:00. Właśnie usiadłeś przed komputerem, żeby napisać raport, który jest wymagany na jutro. Czujesz, że to już najwyższy czas, żeby się za to zabrać. Otwierasz więc komputer i… zaczynasz sprawdzać telefon. Po chwili wracasz do komputera i tylko na chwilę sprawdzasz, co słychać w mediach społecznościowych. Ktoś ze znajomych wrzuca link do śmiesznego filmiku na YouTubie. Po tym filmie, skoro jesteś już na YouTubie, to zauważasz inne filmy, które algorytm dopasował do Twoich zainteresowań. Właśnie jeden z Twoich ulubionych twórców, wrzucił coś nowego.

Bez względu na to czy masz 20, 30, 40 czy 50+ lat to jednej rzeczy jestem pewny – na każdym z tych etapów pojawiają się jakieś problemy. Każdy z nas ma jakieś problemy. Jednocześnie każdy pragnie być szczęśliwy. Szczęście dla większości ludzi to życie, w którym pozbywają się swoich problemów. To wyobrażone życie, w którym leżysz na leżaku, Twoją twarz ogrzewa słońce, wiatr delikatnie muska Cię po skroni, a ty czujesz ogarniające Cię poczucie ulgi. Czujesz beztroski stan, w którym nie musisz się już o nic spinać.

Akceptujesz fakt, że jesteś niedoskonały i dobrze Ci we własnej skórze? Wyznaczasz cele i mimo porażek nie boisz się podejmować kolejnych wyzwań? Trudno Cię wyprowadzić z równowagi i zachowujesz spokój tam, gdzie inni skaczą sobie do gardeł? Wiesz, na co Cię stać i dotrzymujesz danego sobie słowa? Nie obawiasz się mówić, co naprawdę myślisz, nawet jeśli wiesz, że spotka się to z krytyką? Jeśli na wszystkie te pytania odpowiedziałeś twierdząco, to gratuluję. Zastanawia mnie tylko dlaczego oglądasz tego rodzaju filmy…

„Pracuj mniej, zarabiaj więcej, żyj tak, jak lubisz” – to motto, które przenika przez mój kanał od początku jego powstania. Dla wielu osób to może brzmieć jak bujda na resorach. Ale ta rzeczywistość dzieje się na naszych oczach. Współczesny świat dał takie możliwości ludziom, aby za pomocą swojego umysłu, dobrej orientacji w różnych rynkach i użyciu właściwej dźwigni stali się wolni finansowo. .

„Wpadłem w rutynę”. Kiedy pokazuję ludziom to zdanie i pytam, co jest problemem człowieka, który je wypowiedział – wskazują na słowo „rutyna”. Ludzie intuicyjnie uważają, że jest ona czymś złym. Ale to nie jest dobra odpowiedź na to pytanie. W tym zdaniu problemem jest słowo „wpadłem”. „Wpadłem” oznacza bowiem, że ktoś lub coś z zewnątrz narzuciło mi rutynę; że codziennie wykonuję czynności, których nie chcę wykonywać. Rutynę tak naprawdę ma każdy z nas. Brak rutyny także jest rutyną. Zmieńmy jedno słowo w przedstawionym zdaniu, aby nadać mu nowe znaczenie: „Stworzyłem rutynę”.

Działanie poprzez niedziałanie jest najwyższą formą działania.Kiedy nauczysz się tańczyć na krawędzi czasu, Twój każdy krok będzie spontaniczny i celowy równocześnie. Współczesny człowiek stawia wysiłek ponad wszystko. Gloryfikacja pracy, bez względu na jej faktyczną efektywność, skłania do nieustannego zajmowania się czymś, byle tylko nie pozostać bezczynnym. Niczym Syzyfowie naszych czasów, bezustannie toczymy kamień pod górę i dziwimy się, że ta strategia sprowadza nas do punktu wyjścia.

Natura dała nam zmysły i instynkty, abyśmy mogli odnaleźć się w środowisku i przetrwać. Człowiek stworzył jednak świat pełen paradoksów. Ten, kto polega na instynktach, popada dzisiaj w tarapaty. Chcieliśmy stworzyć świat, który rozwiąże wszystkie nasze problemy, a wyszło jak zawsze. Życie przypomina mi dzisiaj ciemne pomieszczenie, po którym chodzimy ze świecą. Świeca daje nam przez moment jasność i pokazuje kierunek, w którym chcemy podążać, ale jej płomień co chwilę gaśnie. Ciemność wywołuje w nas strach, szczególnie kiedy nie wiemy, gdzie szukać zapałek. Kiedy je znajdziemy, łapiemy chwilę ulgi, ale świeca znowu gaśnie i ten proces co chwilę się powtarza.

Internet pełen jest motywujących cytatów i filmów, których celem jest zainspirować Cię do działania. Inspiracja to emocja. Cytaty i filmy motywacyjne mają więc sprawić, że poczujesz się w określony sposób. Bez wątpienia, jest to przyjemne doznanie. I właśnie to jest problemem. Dopamina, która wydziela się podczas przyjemnych doznań, tworzy w Twoim mózgu neuronalną ścieżkę. Wzmacniasz ją z każdą kolejną dawką motywacji. To uzależnia. Chcesz powtarzać to uczucie, a najkrótszą drogą do tego jest kolejna dawka inspiracji.

Czuję, że coś się dzieje. Tak jakbyśmy byli w jakimś ważnym momencie ludzkiej ewolucji. Wokół zachodzi wiele zmian. W ich środku znajduje się człowiek, który nie nadąża za tymi przeobrażeniami. Przeobrażeniami, które sam sprowokował. Odnoszę wrażenie, jakby rozwój technologiczny postępował za szybko, a człowiek nie miał dość czasu, aby dostosować się do niego. Technologia skróciła ludzką uwagę i przeniosła ją do pudełka ze świecącym ekranem. Nasze ciała, jeszcze kilkadziesiąt lat temu przystosowane do pracy fizycznej i biegania, są dzisiaj słabe i pozbawione energii.

Największym kłamstwem, jakie powtarza się młodym ludziom, gdy kończą 18 lat, jest to, że w życiu najważniejsza jest stabilizacja. A kluczem do jej zdobycia ma być pewna praca. Drugim kłamstwem jest to, że pieniądze nie rosną na drzewach. To oczywiście metafora, ale cała idea tzw. typowego życia opiera się na tym, aby twardo stąpać po ziemi i nie bujać w obłokach. Nic więc dziwnego, że patrząc pod nogi, w obawie przed potknięciem, nie dostrzega się tego, co wisi tuż nad głową. Ten proces zaczyna się w domu i jest kontynuowany w szkole. To w tym okresie powstawały Twoje przekonania na temat pieniędzy. Twoi rodzice, środowisko, źródła treści, którym byłeś poddawany, stworzyły wyobrażenia na wiele aspektów życia. W tym na możliwości bogacenia się.

Już Epiktet z Hierapolis mówił:
„Nie pozwól, aby zewnętrzne wydarzenia kontrolowały Twoje wewnętrzne uczucia”. Prawie 2000 lat później jego słowa nabierają szczególnego znaczenia. Jeszcze nigdy ludzkość nie miała takich problemów ze zdrowiem psychicznym jak obecnie. Polacy nie stanowią tutaj wyjątku. Prawie 2mln z nich cierpi na depresję, a ponad 70% odczuwa symptomy, które są z nią kojarzone. Ludzie skarżą się na obniżenie nastroju, zmęczenie i brak energii, a także zaburzenia snu. Wiele z tych problemów ma jedno źródło: ZAMARTWIANIE SIĘ

Żyjemy w świecie, w którym albo tworzysz albo jesteś tworzony. Jeśli nie umiesz sam zaprojektować własnej rzeczywistości, zrobi to za ciebie społeczeństwo. Świat stworzył gotowe schematy dla ludzi, którzy nie chcą lub nie potrafią zagrać w swoją własną grę. Możesz więc pójść na studia, potem na 40 lat do pracy i na starość być utrzymywany przez Państwo. Możesz myśleć, że szukając pracy i decydując się na określoną ścieżkę kariery – to Ty projektujesz swoje życie. Projektujesz jednak tylko samą decyzję, bo na co dzień działasz w sztywnych ramach, które narzuca ci twój pracodawca. Na poziomie wzajemnych zależności – to Ty jesteś narzędziem w realizacji jego celów, a nie odwrotnie.

Od najmłodszych lat wpaja nam się wiele dogmatów, które współczesny świat stworzył na potrzeby utrzymania ładu społecznego. Jednym z takich dogmatów jest to, że najpierw idziesz na około 20 lat do szkoły, potem na 40 lat do pracy, a na koniec, na emeryturze, możesz w końcu odpocząć i cieszyć się życiem. Jeśli oczywiście dożyjesz. Plan na życie, który próbuje nam się sprzedać, brzmi więc następująco: zaciśnij teraz zęby, pogódź się z tym, że musisz pracować minimum 8 godzin dziennie, a pod koniec życia ZUS zapewni Ci upragniony spokój.
Od kiedy pamiętam, ten plan na życie wydawał mi się kiepskim żartem.

Ten wpis jest inny niż pozostałe. Jest dość krótki, ale nie śpiesz się z jego czytaniem. Liczę, że skłoni Cię do głębszej refleksji.

Nieprzeciętne życie wymaga nieprzeciętnego działania. To oznacza bycie innym i prowokuje twoje otoczenie do złośliwości. Jednak ludzie, którzy będą Cię krytykować to będą dokładnie te osoby, którymi nigdy nie chciałeś się stać. Które pogodziły się ze swoim losem i które wewnętrznie cierpią. Bo żadna osoba, która stała się mistrzem w swojej dziedzinie-czy to mistrz olimpijski w lekkiej atletyce, czy miliarder z listy Forbsa, czy światowej sławy artystka nie będzie szydziła z tego, że próbujesz wyrwać się z przeciętności i zaistnieć w swojej dziedzinie.

  „Jedną z bolesnych rzeczy w naszych czasach jest to, że ci, którzy czują się pewnie, są głupi, a ci, którzy mają jakąkolwiek wyobraźnię i zrozumienie, są przepełnieni wątpliwościami i niezdecydowaniem”   powiedział Brytyjski filozof Bertrand Russell.   Te słowa są szczególnie aktualne dzisiaj – w erze social mediów –

  „Ustal swoją życiową pasję, a potem znajdź pracę, która odpowiada tej pasji” to jedna z najgorszych rad jaką możesz dostać z poradników nt. rozwoju osobistego. Ta złota myśl podszyta ideą bycia odważnym w wyborze życiowej ścieżki i poparta przykładami szczęśliwców, którzy tego dokonali, mąci w głowie całemu młodemu pokoleniu.

Kiedy myślimy o naszym życiu, myślimy o nim jak o historii składającej się z początku, środka i końca. Pamiętamy nasze dzieciństwo i wspominamy piękne i trudne doświadczenia. Niektórych rzeczy żałujemy. Z innych jesteśmy dumni.   Dzisiaj jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Mamy pracę, partnera, może dzieci. Mamy mieszkanie na kredyt, samochód,

Łatwo jest mówić co chcielibyśmy osiągnąć. Każdy pragnie beztroskiego życia i sporej ilości gotówki. Każdy chce żyć w zgodzie ze sobą i być otoczonym życzliwymi ludźmi. Każdy chce być podziwianym, szanowanym i lubianym.   Mówienie o tym, czego pragniemy jest stosunkowo proste.Odpowiedzi u większości ludzi są przewidywalne jak styl gry